Dziecko zniszczy karierę Justina Biebera?
Data dodania: Ostatnia aktualizacja:

Selena Gomez i Justin Bieber (© AP Photo/Carlo Allegri)
Idol nastolatek, często określany jako chłopak marzeń, znalazł się pod ostrzałem adwokatów po tym, jak jedna z fanek oznajmiła światu, że urodziła jego dziecko.
Czytaj także: Justin Bieber - idealny chłopak dla każdej panny
Dokładniej mówiąc, ojcostwo sugeruje mu 20-letnia Maria Yeater. Dziewczyna twierdzi, że dokładnie rok temu na jednym z koncertów Biebera uprawiała z nim seks.
20-latka już zażądała od Biebera natychmiastowego uznania chłopczyka jako jego, a także wspierania finansowego dziecka z skutkiem natychmiastowym.
Nic dziwnego, że wiadomość o rzekomym ojcostwie wywołała prawdziwą burzę w osobistym życiu Biebera, który od dłuższego czasu na stałe związany jest z nastoletnią gwiazdką Walta Disneya Seleną Gomez. Ale nie tylko. Informacja już zdążyła również negatywnie wpłynąć na jego karierę.
Bieber bowiem od początku swojej artystycznej
Jeszcze na początku 2010 roku w rozmowie z agencją Associated Press artysta przyznał, że Hollywood to przerażające miejsce, w którym na pewno nie przetrwałby bez Boga. - Dużo rzeczy się tutaj dzieje, dużo złych rzeczy, ale też dobrych. Jestem chrześcijaninem, wierzę w Boga. Dzięki temu, że o tym pamiętam, mogę tu trwać i otaczające zło nie ma na mnie wpływu - podkreślał.
Z kolei nie dalej jak kilka miesięcy temu kanadyjski piosenkarz oświadczył m.in.: Jezus jest powodem, dlaczego jest tutaj. Natomiast w lutowej rozmowie z magazynem "The Rolling Stone" powiedział: - Moim zdaniem nie powinieneś z kimś uprawiać seksu, jeśli nie masz pewności, że kochasz tą właśnie osobę.
Czytaj także: Lady Gaga i Oprah na czele rankingu najbardziej wpływowych celebrytów Forbesa
W tym samym wywiadzie określił aborcję jako nic innego jak tylko "zabijanie małego, niewinnego dzidziusia".
17-letnia gwiazda pop także teraz próbuje używać tych dwóch argumentów - wiary i wartości chrześcijańskich - by wybronić się przed oskarżeniami Yeater.
O niewinności artysty konsekwentnie zapewniają także jego prawnicy. Ich wątpliwości budzi przede wszystkim sposób prowadzenia sprawy przez pełnomocników 20-letniej matki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz